piątek, 9 października 2015

Kłopoty... i powroty / Ulubieńcy Października

Nie.
To wcale nie jest tak, że mnie tu nie było.
Skądże.

A tak serio, to witam Was serdecznie po prawie miesiącu nieobecności. Z góry strasznie Was przepraszam, za brak postów, ale to ile mamy jakichś głupich prac jest niemożliwe :))) Serio. Najśmieszniejsze, że musiałam specjalnie poszukać sobie kredek, bo w drugiej gimnazjum jest tyle kolorowania co w zerówce. #serdecznepozdrowieniadlageografiihistori

To skoro jesteśmy przy tym, że jest już październik. Ej. Ale wiesz, że o tym nic nie pisałaś?
To w sumie chyba powinnam przedstawić ulubieńców września? Chyba tak. No to zapraszam! :D

1.Ulubiony film/serial miesiąca.
Wiecie lub nie, ale moim najukochańszym serialem jest "Once upon a time". I w tym miesiącu strasznie znów się w niego wkręciłam, ponieważ stwierdziłam, że obejrzę cały serial. Dlaczego? Bo właśnie pojawiają się nowe odcinki z sezonu 5 <3

2. Ulubiona piosenka miesiąca.
Ja wcale nic nie sugeruję, ale wszystko przez literacki! Już dawno subskrybowałam kanał Studia Accantus, ale nigdy bym nie pomyślała, że ich piosenki będę słuchać codziennie. Serio, codziennie. A przede wszystkim "Czas miłości". To przez ciebie, Muminku. Teraz moje życie opiera się na zasadzie #byledośrody lub #woczekiwaniunaśrode. Ok, nienawidzę Was literacki. Kocham Was <3

3.Ulubione jedzenie/napój miesiąca.
100% zielona herbata z poziomkami. Mogę ją pić cały czas. Niestety, jestem świadoma, że zielona herbata w za dużej ilości może być szkodliwa + baardzo uzależnia. 

4.Ulubiona książka miesiąca.
Wstyd mi się jest przyznać, że po tę książkę sięgnęłam dopiero na początku września. Już dawno chciałam ją przeczytać, ale cóż już tak wyszło. A mowa tu o jednej z najwspanialszych książek mojego życia, a mianowicie o utworze "Mały książę". Tyle łez, tyle emocji i tyle przemyśleń, chyba jeszcze żadna książka we mnie wzbudziła. To jak jest ujęte każde słowo, każdy wątek. Jest czystą poezją. To niesamowite, jak wiele autor może przekazać w tak krótkim utworze. I dodatkowo jeszcze w taki sposób. A każde zdanie jest przepełnione różnymi metaforami. Nie umiem tego ująć słowami. Po prostu ukłony. Moim zdaniem, każdy człowiek - czy to dziecko, czy (nawet szczególnie!) dorosły, przeczytać tę książkę. Niesamowite. Cudowne. Perfekcyjne.


5.Ulubiona część ubioru.
SWETERKI <3 Ubóstwiam wszelkiego rodzaje sweterki i bluzy. W sumie sama nie wiem dlaczego. Po prostu. Mam wrażenie również, że wtedy jesień staje się jeszcze bardziej klimatyczna.

6.Ulubiony gadżet/rzecz miesiąca.
Tym razem będzie to zeszyt i długopis. W tym miesiącu wpadłam w jakąś fazę i na okrągło coś pisze. Nawet jeśli chodzi o zadania domowe, to czasem lubię przysiąść i napisać coś "mądrego". Tak już mam, nie lubię robić czegoś na odwal. Ale w sumie chodziło mi bardziej o to, że potrafię siąść w fotelu, przykryta kocykiem i pisać. A piszę tak długo, dopóki albo nie zrobię się śpiąca (czasem to też mi nie przeszkadza), albo po prostu dopóki nie skończy mi się pomysł.

*... W świetle padającym przez szparę od zamykających się drzwi, ujrzałam pochylającego się chłopaka."

7.Bez-kategornik miesiąca.
Nie miałam bladego pojęcia, co dać na bezkategornika miesiąca. W końcu stwierdziłam, że będą nim musicale #wszystkoprzezliteracki oraz damdaradam... szkoła. Tak. Przez tą administrację, tak naprawdę, zmienia się rutyna dnia codziennego. Nie wiem, czy wy też tak macie, ale ja im więcej mam obowiązków, tym szybciej je spełniam. Tak już działam. Więc sprawia to, że robię dużo więcej rzeczy niż te, które robiłam w wakacje. So... A jeśli chodzi o musicale to cóż... EJ. NIE WIEM KTO JE WYMYŚLIŁ, ALE GO KOCHAM <3

I to chyba byłoby na tyle, z tych ulubieńców. Mam nadzieję, że się podobało i zapraszam do następnych postów.

                                                                                               Pozdrawiam, ChocolateBluberry

PS. Kocham autopublikację <3

wtorek, 15 września 2015

Back to school #3 - Organizacja w roku szkolnym.

No hej!
Dawno nie było postu, ponieważ wdrążyłam się w "życie szkolne" Serio. Przeraża mnie ogrom wszystkiego, a to dopiero druga gimnazjum. Cóż... Czasem tak bywa. Ale nie poddaję się, na razie wszystko ogarniam. Mówiąc o ogarnianiu, mam na myśli również organizację. Czy tylko ja jestem na tyle ułomna, że na początku roku jestem tak super, mega zorganizowana, a później... nic. Więc w tym wpisie pokażę Wam moją pseudo-organizację ;)

1. Kalendarz.
Okay. Może niezbyt oryginalne, ale skuteczne. Ja nie kupuję kalendarzy typowo szkolnych, tylko  te całoroczne :) Obecnie posiadam kalendarz z biedronki, którego kocham całym swym sercem. Zapisuję w nim wszystko. Od sprawdzianów, po wizyty u dentysty. Dzięki temu, mam jasny wgląd na to ile mam czasu, w danym dniu. Myślę, że nie ma co się rozwodzić, dlatego przechodzę dalej ;)





 2. Organizer.

W sumie nie wiem, czy mogę tak to nazwać. Jest to po prostu zeszyt z przekładkami z firmy Pukka Pad (swoją drogą kocham te zeszyty, czemu są takie drogie :c). Teoretycznie jest przeznaczony do trzech przedmiotów. Teoretycznie. Ja wykorzystuję go właśnie na coś, w rodzaju organizera. Pierwsza przekładka jest typowo szkolna. Zapisuję w niej jakieś informacje, nieprzygotowania (zawsze zapominam czy je wykorzystałam :D) czy kartkówki i sprawdziany. Druga przekładka zatytułowana "Projekt" jak się zapewne domyślacie, dotyczy projektu. W drugiej klasie przez ok. pół roku (?) robi się projekt na wybrany temat. Ja taka super aktorka, wybrałam wraz z koleżankami projekt, który dotyczy przedstawienia wybranego dramatu <3 Wracając, w tej przekładce będą kwestie, informacje mówiące o strojach czy rekwizytach i o innych tego typu rzeczach. Na koniec ostatnia przekładka "Dom". W niej zapisuję zadania domowe oraz jakieś pierdołki, dotyczące tego co mam zrobić po lekcjach. I tak właśnie wygląda mój "organizer".



3.Planner
Może się zdawać, że jest to, to samo co organizer. Otóż nie, my dear. Mój planner opiera się na szablonach, od jakże cudownej blogerki DesignYourLife. Zrobiłam go sama, a raczej z tatą :) Najpierw, wydrukowaliśmy na kartkach kolejno różne szablony. Następnie zaprojektowałam okładkę do mojego plannera (personalizacja musi być).  Na koniec zbindowaliśmy całość używając ręcznej bindownicy. Masło, maślane. Oczywiście wklejam zdjęcia, ukazujące jakże cudowny planner :D Jest on tyle wspaniałomyślną rzeczą, że daty ustalamy sami, przez co kartki się nie marnują. Dodatkowo łatwo możemy zaplanować dzień oraz nasze treningi. Jednym słowem mówiąc; POLECAM.





4.Aplikacje w telefonie.
Ja tu miałam pomysł, żeby napisać o aplikacjach, a tu BUM. Mój kochany telefon umarł. Ekran śmierci. No cóż. Nie usprawiedliwia mnie to od napisania podpunktu :d

a) Kalendarz mobilny czyli dopełnienie klasycznego kalendarza. Zapisuję tam wydarzenia i myśli, które muszę zapisać, a akurat nie mam gdzie. Telefon zawsze mam przy sobie, toteż ubolewam nad jego śmiercią.

b)Przypomnienia. Łączy się to z pierwszym punktem, ze względu, że w moim telefonie kalendarz jest był połączony z przypomnieniami i automatycznie pojawiał się komunikat z powiadomieniem.

c)To Do List, czyli u mnie notatki (Windows Phone). Coś co przydaje się niezależnie od tego czy mamy coś zrobienia, czy mamy listę zakupów, czy po prostu musimy się gdzieś spakować.

d)Plan lekcji. Nawet nie wiecie, jak wygodne jest posiadanie planu lekcji w telefonie. Zwłaszcza teraz, gdy nie pamiętam jeszcze go na pamięć. Ja, osobiście korzystam z aplikacji Dobry Plan ;)

e)No i na koniec, coś czego nienawidzę, ale jednak czasem się przydaje, czyli elektroniczny dziennik. Niestety muszę przyznać, że jeśli chodzi o sprawdziany, kartkówki i oceny, jest to rzecz niezastąpiona.

5) Przybory wspomagające. Czyli coś bez czego nie umiem przeżyć :)

a)Kolorowe karteczki indeksujące jako zakładki do książek, podręczników. Zaznaczanie zadań domowych, ważnych informacji

b)Kolorowe długopisy jak i zakreślacze. Służą mi do wieelu celów, tak jak w przypadku karteczek.

I to w sumie byłby koniec. Mam nadzieję, że kwestia organizacja Was zainteresowała i jeśli macie jakieś pytania, to piszcie w komentarzach :) Postaram się ogarnąć, w związku z systematycznością dodawania postów. Wiecie druga klasa, najwięcej materiału. Jeśli post się spodobał, dajcie znać, Ja na razie znikam <3
                                                                           Pozdrawiam, ChocolateBlueberry





poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Ulubieńcy miesiąca - Sierpień.

Witajcie!
Dzisiejszy post jest nieco luźniejszy i mogę bardziej się rozpisać.
Tym wpisem zaczynam comiesięczną serię postów "Ulubieńcy". Przedstawię Wam zaraz kategorie, które będę opisywać. Mam nadzieję, że cykl dobrze się przyjmie na blogu. Bez przedłużania zapraszam do lektury!

1.Ulubiony film/serial miesiąca.
W sierpniu moim ulubionym nie filmem, a bajką była "Planeta skarbów", a wszystko to, dzięki obozowi literackiemu. Bajkę tę już kiedyś oglądałam, jednak byłam zbyt mała, aby zrozumieć jej sens. Tym razem obejrzałam ją całą i zaliczam ją do grona moich ukochanych ekranizacji. Bajka opowiada o młodym człowieku Jimie, który wyrusza w podróż po legendarny skarb. Co dzieje się dalej? Zapraszam do obejrzenia!


2. Ulubiona piosenka miesiąca.
Zdziwieniem być może nie jest, że piosenkami miesiąca, są piosenki Disney'a. Zwłaszcza piosenka z powyższego filmu. "I'm still here" czyli "Jestem kimś" zostało przerobione przez nas cudowny obóz na "Gardzę tym", czyli tekst, który NIGDY już nie wyjdzie ci z głowy ;) Serdecznie pozdrawiam Literere, przez które nie umiem zasnąć.


3.Ulubione jedzenie/napój miesiąca.
Ulubionym jedzeniem miesiąca jest... sok! Taki marchwiowy z jakimś dodatkiem lub sok z DrWitt. Kocham, uwielbiam, ubóstwiam <3 Może jest ze mną coś nie tak, ale jedną z najważniejszych rzeczy, które mi pomagają podczas chory jest sok. Też tak macie?

4.Ulubiona książka miesiąca.
Na pierwszym miejscy zdecydowanie pojawi się książka Kiery Cass "Jedyna" i to nawet nie tylko ze względu na samą treść. Po prostu wciąga. Wciąga tak niesamowicie, że dwie noce w sierpniu, nie zostały przespane. Treść niezbyt ambitna, poprzednie części były lepsze ;) Ale cóż...

5.Ulubiona część ubioru.
W tym miesiącu moją ulubioną częścią ubioru były szorty. Po prostu szorty, ponieważ w te upały nie szło nosić nic innego. A fakt, że przyzwyczajam się do danego ubrania jeśli dużo go noszę, to już inna sprawa <3

6.Ulubiony gadżet/rzecz miesiąca.
ZEGAREK x 100000. Kocham go całym swoim sercem. Nieraz gdy wyładował się telefon, uratował mi cztery litery. Dlatego myślę, że zasługuje na miano ulubieńca miesiąca. Nic dodać, nic ująć.

7.Bez-kategornik miesiąca.
Bez-kategornik miesiąca to kategoria bez kategorii. Innymi mówiąc, jest to kategoria dowolna mająca na celu, wyróżnić cokolwiek (cytat, myśl, zdjęcie, wydarzenie itd.) w danym miesiącu. I tak w sierpniu ulubieńcem zostało wydarzenie (?) a mianowicie obóz literacki. Obóz opisywałam już, w którymś poście, ale jego niesamowitości tak naprawdę nie ujmą żadne słowa.  Dlatego jestem wdzięczna za całokształt i do KPP pojadę wiele racy.


I to było na tyle z sierpniowych ulubieńców. Mam nadzieję, że post się spodobał. Dajcie znać jak wam leżą tego typu wpisy i/lub kategorie ulubieńców. Bardzo dziękuję, za uwagę i serdecznie zapraszam do innych postów.
                                                                                              Pozdrawiam, ChocolateBlueberry

czwartek, 27 sierpnia 2015

Back to school #2 - TAG: Szkolny czas

Hej!
Przychodzę do Was, już z drugim postem Back to school. Tym razem będzie to TAG: Szkolny czas. Serdecznie zapraszam do lektury! <3

1. O której wstajesz do szkoły ?

Najczęściej wstaję o godzinie 6:30. Lekcje zwykle mam na godzinę 8:00. Do szkoły mam mniej niż pięć minut. Wstaję, tak wcześnie tylko dlatego, że muszę/chcę zjeść dobre śniadanie, sprawdzić czy na pewno wszystko mam, pokombinować z fryzurą itd.

2.Ulubiony nauczyciel?
Hmm... Trudno powiedzieć. Mój zestaw nauczycieli jest... ciekawy. Dlatego w sumie, nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie :D

3.Z jakiego przedmiotu jesteś najlepsza?
Tak naprawdę, z żadnego przedmiotu nie mam najgorszych ocen. Ale chyba najlepsza jestem z typowo humanistycznych przedmiotów. Dobra, nie licząc historii. Polski, Angielski, Niemiecki to raczej moje strony. Aczkolwiek, kocham i ubóstwiam chemię <3 Z której miałam piątkę ^^

4.Czy masz w szkole/klasie grupkę bliskich ci osób, czy raczej zadajesz się z każdym?
W klasie zadaję się z grupką bliskich mi osób. Po prostu nie toleruję niektórych osób z mojej klasy. Natomiast jeśli chodzi o szkołę, to mam bliskie więzi z osobami z innych klas, także... :D

5.Plecak, torebka czy tornister?
Plecak. 100%. Ewentualnie na apele, czy jakieś pokazy - torebka ;)

6.Czy malujesz się do szkoły?
Bardzo rzadko. Raz na jakiś czas krem bb, puder, tusz do rzęs i balsam do ust.

6.Do szkoły spodnie, spódnice czy sukienki?
Myślę, że wszystko. Ja chyba raczej stawiam głównie na spodnie ze względu na wygodę. Ale uwielbiam również sukienki, które można łatwo zdjąć przed i po w-f <3 (oczywiście, jeżeli nie ma się rajstop). Spódnice noszę rzadko, niemniej też są naprawdę fajne ^^

7.Czy nosisz do szkoły dodatki (bransoletki itp.)?
Rzadko. Jeśli mi się przypomni. Jedynym dodatkiem, który noszę w miarę regularnie jest zegarek <3

8.Czy w zeszłym roku szkolnym miałaś pasek?
Owszem, miałam ;)

9.Czy jesz w szkole drugie śniadanie?
Oczywiście. Gdybym go nie jadła, zapewne po kilku lekcjach bym zemdlała :D *Psst, może będzie post z pomysłami na lunch ;)*

10.Przedmiot, z którego uważasz, że jesteś słaba i źle ci idzie?
Tak jak mówiłam tak naprawdę z niczego nie mam najgorszych ocen. Ale faktycznie uważam, że jestem słaba z fizyki. O ile matematykę i w-f jeszcze jakoś przeboleję, o tyle fizyka to MAKSYMALNE zUo. Nienawidzę, nie rozumiem i nie trawię jej, Dziękuję, dobranoc.

11.Do szkoły chodzisz pieszo czy jeździsz autobusem,taxi,samochodem?
Pieszo. Moja szkoła leży równolegle do mojego mieszkania. Do szkoły mam trzy minuty ;)

13. Zmieniasz buty w szkole?
Nie. Ewentualnie zimą. Ale to bardzo rzadko :D

14. Czy lubisz ćwiczyć na w-f'ie?
Zwykle tak ^^ Uwielbiam grać w piłkę nożną i siatkówkę (chociaż, to drugie średnio mi wychodzi). Kocham gimnastykę i jazdę na rolkach. Strasznie nie lubię grać w kosza, a ręczną też średnio lubię (prawdopodobnie ze względu na wzrost i masę ciała :D), O właśnie, lubię dwa ognie bo mam bardzo dobry refleks (siłę rzutu, już niekoniecznie). Ale ogólnie rzecz biorąc, lubię w-f!

15. Czy w wakacje tęsknisz za szkołą?
Na pewno w jakimś stopniu tak, O ile w pierwszym miesiącu, ani mi się śni wracać do szkoły, o tyle w sierpniu, często błąkają się jakieś myśli o szkole. Zwłaszcza gdy przychodzi czas zakupów i przygotowań. Wydaje mi się także, że podczas roku szkolnego, jestem bardziej zmotywowana do pracy, Może wynika to z tego, że muszę się czymś zająć bo mam mało czasu? Sama nie wiem. Natomiast ostatni tydzień wakacji, jest zwykle tym najlepszym i najchętniej nie wracałabym w ogóle do szkoły ;D

I to był koniec TAG'u. Mam nadzieję, że się spodobał i dowiedzieliście się więcej o mnie i o tym, że jestem słaba z fizyki moim szkolnym czasie (?) Bardzo dziękuję, że dotrwaliście do tego miejsca i zapraszam do innych postów!                                            
                                                                                               Pozdrawiam, ChocolateBlueberry      

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Back to school #1 - Haul zakupowy: przybory szkolne

Witam!
Tak jak obiecałam, tak i jestem.
Dzisiaj przychodzę do Was, z długo wyczekiwaną przeze mnie serią: Back to school.
Od razu na początek, pragnę zaznaczyć, że nie jestem w stanie określić ile postów w tej tematyce pojawi się na blogu. Mam nadzieję, że jak najwięcej <33 Nie chcę dłużej zwlekać, więc zapraszam do docelowego tematu!

Dobra, teraz przejdźmy do sedna sprawy.
W tym roku idę do klasy drugiej gimnazjum i tak na dobrą sprawę, to zbyt wiele rzeczy nie potrzebuję. Zwłaszcza, że w tamtym roku pod wpływem emocji, <#o_jaaa_idę_do_gimnazjum> kupiłam spory nadmiar przyborów. Tych przydatnych i tych pierdół.
Może więc zacznę od zeszytów, bo tych jest chyba najwięcej...
Zeszyty będą posegregowane według sklepów lub firm ;)
Te przeurocze zeszyty powyżej, pochodzą ze sklepu lidl ;) Od lewej:
1) Zeszyt, w linię, 60 kartek, A5 - TOP-2000 (ON MUSI BYĆ DO WOSU)
2) Zeszyt, w linię, 80 kartek, A5 - TOP-2000 (j. polski)
3) Zeszyt, w linię, 80 kartek, A5 - TOP-2000 (j. polski)

Kolejne przybytki z Lidla ;)
1) Zeszyt, w kratkę, 80 kartek, A5 - TOP-2000 (historia)
2) Zeszyt, w kratkę, 80 kartek, A5 - TOP-2000 (informatyka)
Tym razem zeszyty z Herlitz'a, niestety nie wiem z jakiego są sklepu, ponieważ zakupiłam je rok temu ;)
1) Zeszyt, w kratkę, 80 kartek, A5 (biologia)
2) Zeszyt, w kratkę, 80 kartek, A5 (chemia)
3) Zeszyt, w kratkę, 80 kartek, A5 (fizyka)
4) Zeszyt, w kratkę, 60 kartek, A5 (zajęcia artystyczne)
Kolejne zeszyty z tamtego roku. Niestety, równie nie pamiętam z jakiego sklepu były te zeszyty. Wiem jedynie, że pochodzą z marki Intedruk.
1) Zeszyt, w kratkę, 60 kartek, A5 (technika)
2) Zeszyt, w kratkę, 60 kartek, A5 (geografia)
Teraz, już polecimy sklepami. Na pierwszy ogień pójdzie Biedronka ;) Tam kupiłam same zeszyty, ale jakie piękne <3
1) Interdruk, kratka, 100 kartek, A4, koszt: 4,99 zł
2)Oxford, PlannerBook, 160 kartek, A4, koszt: 13,99 zł
3)Interdruk, kratka, 80 kartek, A5, koszt: 1,29 zł
Następny sklep to Carrefour, w którym kupiłam chyba najwięcej przyborów :) (zapodziałam gdzieś paragon, ale jak go znajdę to na pewno dopiszę ceny)
1)Zestaw ołówków Wikam, HB,
2)Komplet trzech gumek do ściernania,
3)Zestaw dwóch długopisów PaperMate #czarne (bo piszę tylko czarnymi :'),
4)Długopis PaperMate Replay #czarny,
5)Zeszyt Oxford, kratka, 60 kartek,
6)Folder (tam z tyłu ;*),
Bardzo dużo kupiłam w Tesco ;) #sarkazm
1)A5, w kratkę, 60 kartek, koszt:2,49zł
2)Zakreślacze, Erema, koszt:6,99 zł
1)Korektor w taśmie, koszt: 3,99
2)Zeszyt, kratka, A5, 50 kartek, koszt: 1,99
3)Temperówka, koszt: 3,99
4)Zestaw ołówków automatycznych, koszt: 2,99

Jeszcze do całości dochodzą długopisy z Pelikana, naboje do pióra, klej oraz karteczki indeksujące ;)
Sporo tego było, na szczęście się uporałam i możecie zobaczyć ten post. Mam nadzieję, że się spodobał, bo włożyłam w go mnóstwo pracy ;) Dziękuję, za wszystko <3

                                                                                     Pozdrawiam, ChocolateBlueberry

sobota, 22 sierpnia 2015

#TAG - TMI TAG

Witajcie!
Musicie jeszcze odrobinę poczekać na posty Back to school, ale są dokładnie realizowane. W międzyczasie zapraszam was na "To much information". Bez przedłużania zaczynam TAG ^^

1. Co masz na sobie?
Mam na sobie koszulkę z obozu oraz czarne legginsy ;)

2. Czy kiedykolwiek byłaś zakochana?

Szczerzę wątpię, że było to zakochanie. Bliżej raczej do zauroczenia :D

3. Czy kiedykolwiek miałaś 'straszne zerwanie'?
Nie, ponieważ nie byłam jeszcze w związku i na razie nie mam zamiaru

4. Ile masz wzrostu?
Mam 152 wzrostu (tak wiem, niska jestem) :D

5. Ile ważysz?
Ważę 41 kg :p

6. Jakieś tatuaż?
Nope, ale w przyszłości mam zamiar. Mały cytacik, ot co.

7. Jakiś piercing?
Standardowe dziurki w uszach :D

8. OTP ? (one true pairing)
Hmm... Trudne pytanie. Jeśli chodzi o książki, to na pewno America i Maxon oraz Clary i Jace <Jace jest też oczywiście mój> No nie wiem, chyba tyle ;)

9. Ulubiony program (serial) ?
"Once upon a time"

10. Ulubione zespoły?
Ojj... Dużo tego jest :D Green Day, Nirvana, Metallica, Thirty Second To Mars, Linkin Park, Queen itd. :*

11. Coś, czego Ci brakuje?
Zdecydowanie czasu...

12. Ulubiona piosenka?
Anna Maria Jopek "Ale jestem"

13. Ile masz lat ?
Czternaście ;)

14. Znak zodiaku ?
Bliźnięta

15. Czego szukasz u partnera?
Póki co, nie jestem w stanie jakoś dokładnie określić, ponieważ jestem dosyć młoda ;) Ale myślę, że miłości, zrozumienia... Szczerości i wsparcia.

16. Ulubiony cytat?
"If you can dream it, you can do it" - Walt Disney

17. Ulubiony aktor?
Jest wielu wspaniałych aktorów. Nie jestem w stanie wybrać jednego ;)

18. Ulubiony kolor?
Zielony i czarny. Ostatnio zaczęłam także lubić kolory pastelowe.

19. Głośna muzyka czy cicha?
Zależy ^^

20. Gdzie idziesz gdy jesteś smutna?
Do łóżka lub jakiegoś cichego kąta

21. Jak długo zajmuje Ci prysznic?
Około 10 minut ;*

22. Jak długo zajmuje Ci przygotowanie się rano?
MAKSYMALNIE 20 minut ^^ (Literere zrozumie)

23. Czy kiedykolwiek brałaś udział w bójce?
Nie pamiętam, aczkolwiek możliwe :D

24: TURN ON - Co Cię kręci/Co Ci się podoba u chłopców?
Brązowe oczy *-* Rozwichrzone włosy. Przede wszystkim inteligencja, poczucie humoru, zaradność, otwartość, i dbałość o siebie.

25. TURN OFF - Co Ci się nie podoba u chłopców?
Chamstwo i pewność, że "zdobędzie jakąś dziewczynę"

26. Powód dla którego dołączyłaś do Blogsfery?
Otwarcie się na coś nowego.

27. Czego sie boisz? 
Samotności i śmierci.

28. Kiedy ostatnio płakałaś?
W środę.

29. Kiedy ostatnio powiedziałaś że kogoś kochasz?
Wczoraj.

30. Co oznacza Twój Blog username?
ChocolateBluberry - Czekoladowa borówka! Dwa najlepsze smakołyki świata ^^

31. Ostatnia przeczytana książka?
Pierwsza część Darów Anioła

32. Książka, którą aktualnie czytasz?
Druga część Darów Anioła, Quo Vadis, Elita

33. Co ostatnio oglądałaś?
Czego tak właściwie dotyczy to pytanie? :D Oglądałam kawałek Króla Lwa po niemiecku :D

34. Ostatnia osoba, z którą rozmawiałaś?
Moja siostra.

35. Relacja między tobą a osobą, której ostatnio wysłałaś SMS'a?
Rodzinna miłość? Haha :D

36. Ulubiona potrawa?
Ubóstwiam włoskie potrawy... A no i tak. SŁODYCZEEEE

37. Miejsce, które chcesz odwiedzić?
LONDYN <3 I wyspa króliczków w Azji ^^

38 Ostatnie miejsce w którym byłaś?
Sklep

39. Czy ktoś Ci się teraz podoba?
Może :v

40. Ostatni raz kiedy pocałowałaś kogoś?
Wczoraj... mamę w policzek!

41. Ostatnio kiedy ktoś Cię obraził?
Szczerze? Pewnie nie dawno... ale nie pamiętam kiedy.

42. Ulubiony smak słodki?
Zdecydowanie borówki i czekolada!

43. Na jakich instrumentach grasz?
Gram na keyboardzie, brzdąkam na gitarze i oczywiście śpiewam ;)

44. Ulubiona część biżuterii?
Chyba naszyjnik... Chociaż w sumie to nie wiem to lubi wszystko, oprócz pierścionków ;) WIEM! Najlepszą biżuterią jest zegarek... Kocham zegarki <3

45. Ostatni uprawiany sport?
Niekoniecznie sport, ale bardzo dużo dzisiaj spacerowałam :D

46. Jaka piosenkę ostatni spiewałaś?
All of me

47. Ulubiony teks na podryw?
Wpadło mi coś do oka. Ach, no tak. To ty :D ...Żartuję no :p

48. Czy kiedykolwiek użyłaś tego tekstu?
Hahahah, niee ;3

49. Z kim ostatnio przebywałaś w wolnym czasie?
Z rodzeństwem ;)

50. Kto powinien odpowiedzieć na te pytania?
Czujcie się wszyscy otagowani ;) Jeśli chodzi o kogoś konkretnego, to taguję Muminka z bloga "To i owo - Mumink-owo!"

Uff, już koniec.Trochę mi to zajęło. A w sumie to krótki TAG, więc muszę ćwiczyć cierpliwość ;) Mam nadzieję, że wpis się podobał i już niedługo zapraszam do nowego ;)
                                                                                                              Pozdrawiam, ChocolateBlueberry

czwartek, 20 sierpnia 2015

Herbata lekiem na wszystko...

Hej!
Wybaczcie, że wczoraj nie było post, jednak miałam ciężki dzień. A nie warto opisywać niektórych rzeczy pod wpływem złych uczuć...

Jak wszyscy dobrze wiemy, każdy miewa zły dzień. Nic mu się nie udaje, czy po prostu zaczyna go denerwować cały świat. A czy Wy potraficie opanować wówczas swój humor? Lub ewentualnie go poprawić? Bo ja mam pewien sposób... Najlepszym ekstraktem na wszystko jest... herbata! Mówię całkowicie poważnie. Czy Wy też tak macie, że herbata w magiczny sposób, łagodzi Wasze smutki i żale? Kiedy ja piję, ten niesamowity wywar mam wrażenie, że wszystko wokół staje się lepsze. Moja grupa literacka byłaby dumna ze mnie, czytając ten post. Serio. Jesteśmy fanatykami herbaty, Zresztą nie ma co się dziwić. Możemy jej powierzyć wszystkie nasze smutki, a ona nadal będzie tak samo dobra.

Tym wywodem kończę ten jakże cudowny post.
                                                                                          Pozdrawiam, ChocolateBluberry
*Psst, może dziś pojawi się kolejny post ;)*